Każdy z nas w swoim życiu doświadcza trudnych momentów. Psychoterapia to systematyczny i określony czasowo kontakt z psychoterapeutą. Zygmunt Freud stwierdził, że wiele z naszych konfliktów zostaje wypartych ze świadomości, co daje nam złudny spokój psychiczny.
Wszystko, co przeżyliśmy, odkłada się jednak w nieświadomej części naszej psychiki. Praca terapeutyczna to jedyny i wyjątkowy sposób poznawania drugiego człowieka. Dlaczego? Bo zarówno pacjent, jak i psychoterapeuta są równi. Różnią się tylko tym, że ten drugi ma większa wiedzę.
Psychoterapia jest jak wędrówka przez duży i ciemny las. Pacjent wchodzi do tego miejsca razem z terapeutą i wspólnie poszukują drogi wyjścia. Zygmunt Freud zwykł opisywać swoim pacjentom psychoterapię jako podróż pociągiem. Mówił: „Niech Pan sobie wyobrazi, że podczas podróży, siedząc przy oknie w przedziale pociągu, ma Pan opisać komuś, kto zajął miejsce przy drzwiach, co Pan widzi. Na koniec proszę pamiętać, że przyrzekł Pan absolutną szczerość i nie będzie pomijać niczego, co z tego czy innego względu nie jest przyjemne do opowiedzenia”.
Irvin Yalom, amerykański psychoterapeuta o europejskich korzeniach, nazwał proces psychoterapii „kostiumową próbą życia” (Yalom, 2002).
Wyrażenie to bardzo trafnie oddaje sens psychoterapii, która jest pracą nad relacją terapeutyczną w bezpiecznym otoczeniu, w którym pacjent może mówić swobodnie o wszystkim. Jednocześnie psychoterapia nie jest życiem, tylko jego „kostiumową próbą”, środkiem do celu, który chce się osiągnąć.